Aktualności
Górnictwo:
Chociaż w kraju jest mniej niż 50 000 górników węgla w związkach zawodowych, w porównaniu z milionami robotników przemysłowych i budowlanych, którzy należą do związków, górnicy od dawna przebijają się ponad swoją wagę dzięki koncentracji na polach bitew wyborczych, takich jak Pensylwania lub stany z potężnymi senatorami. jak Joe Manchin III z Zachodniej Wirgini.
Kiedy w październiku Manchin, demokrata i jeden z najważniejszych głosów Izby, sprzeciwił się programowi czystej energii elektrycznej Bidena o wartości 150 miliardów dolarów, jego posunięcie skutecznie zabiło to, co wielu ekologów uważało za najbardziej krytyczny element prezydenckiej agendy klimatycznej. Oklaskiwał go związek górników.
Na wiosennym forum Manchin mówił o tendencji do zapominania o górnikach – „Czujemy się jak weterani po powrocie z Wietnamu” – powiedział – i zakwestionował proponowany handel „tradycyjnymi zawodami, które wkrótce stracimy, na rzecz przejściowych projektów, których nie jestem pewien, czy będą one zrealizowane.”
Odnośnie składanych propozycji finansowych przez prezydenta, gazeta twierdzi, że górnicy dobrze pamiętają podobne obietnice, które podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku składała Hillary Clinton. Zaproponowała ona wydanie 30 miliardów dolarów na pomoc gospodarczą dla przemysłu węglowego. Potem uznano to za słowną pomyłkę, kiedy powiedziała „Wyeliminujemy z rynku wielu górników i wiele spółek węglowych” i przedstawiła się jako prowadząca „wojnę z węglem”.
Obszerny tekst jaki ukazał się w NYT na temat pozyskania górników dla polityki klimatycznej prezydenta, wskazuje na trudności nie do pokonania. Jednym z tego rodzaju górniczych postulatów jest żądanie najpierw zrealizowani obietnic prezydenta, a potem dopiero pozyskanie górników dla ustaw klimatycznych.
Chociaż w kraju jest mniej niż 50 000 górników węgla w związkach zawodowych, w porównaniu z milionami robotników przemysłowych i budowlanych, którzy należą do związków, górnicy od dawna przebijają się ponad swoją wagę dzięki koncentracji na polach bitew wyborczych, takich jak Pensylwania lub stany z potężnymi senatorami. jak Joe Manchin III z Zachodniej Wirgini.
Kiedy w październiku Manchin, demokrata i jeden z najważniejszych głosów Izby, sprzeciwił się programowi czystej energii elektrycznej Bidena o wartości 150 miliardów dolarów, jego posunięcie skutecznie zabiło to, co wielu ekologów uważało za najbardziej krytyczny element prezydenckiej agendy klimatycznej. Oklaskiwał go związek górników.
REKLAMA
Na wiosennym forum Manchin mówił o tendencji do zapominania o górnikach – „Czujemy się jak weterani po powrocie z Wietnamu” – powiedział – i zakwestionował proponowany handel „tradycyjnymi zawodami, które wkrótce stracimy, na rzecz przejściowych projektów, których nie jestem pewien, czy będą one zrealizowane.”
Odnośnie składanych propozycji finansowych przez prezydenta, gazeta twierdzi, że górnicy dobrze pamiętają podobne obietnice, które podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku składała Hillary Clinton. Zaproponowała ona wydanie 30 miliardów dolarów na pomoc gospodarczą dla przemysłu węglowego. Potem uznano to za słowną pomyłkę, kiedy powiedziała „Wyeliminujemy z rynku wielu górników i wiele spółek węglowych” i przedstawiła się jako prowadząca „wojnę z węglem”.
Obszerny tekst jaki ukazał się w NYT na temat pozyskania górników dla polityki klimatycznej prezydenta, wskazuje na trudności nie do pokonania. Jednym z tego rodzaju górniczych postulatów jest żądanie najpierw zrealizowani obietnic prezydenta, a potem dopiero pozyskanie górników dla ustaw klimatycznych.