Aktualności
- Moim zdaniem porozumienie sektorowe dystrybucji powinno mieć formę pisemnego dokumentu i będę do tego dążył - mówi Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Za: wnp.pl
Autor: Ireneusz Chojnacki
Transformacja energetyki w kierunku energetyki rozproszonej, opartej na OZE, nie odbędzie się bezkosztowo także w segmencie dystrybucji energii elektrycznej. Poprzez porozumienie sektorowe chciałbym zapewnić dystrybucji akceptowalne i stabilne warunki inwestowania. Uważam, że sektor dystrybucji w następnych latach będzie potrzebował większych środków na inwestycje niż dotychczas, bo po prostu musi zwiększyć inwestycje. Jeśli chodzi o ceny dystrybucji na 2022 rok to oceniam, że wzrosną. Są dwa główne powody takiej oceny - wzrost cen energii i inflacja - mówi Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
- - Jest kilka nowych, ważnych uwarunkowań działalności OSD. To przede wszystkim bardzo duża dynamika rozwoju OZE, a szczególnie fotowoltaiki, co powoduje gwałtowne zmiany w sposobie zarządzania sieciami i kreuje dodatkowe potrzeby inwestycyjne - wskazuje Rafał Gawin, prezes URE.
- - Trzeba stworzyć model regulacyjny, który z jednej strony będzie atrakcyjny dla OSD, zachęcający do inwestycji, a z drugiej strony akceptowalny społecznie jeśli chodzi o poziom kosztów dla odbiorców energii elektrycznej - podkreśla Rafał Gawin.
- - Prace nad porozumieniem sektorowym powinniśmy sfinalizować do końca pierwszej połowy 2022 roku Na spotkaniu inauguracyjnym wskazaliśmy trzy cele, które poza głównym obowiązkiem, czyli dbałością o bezpieczeństwo dostaw energii, powinni realizować OSD - ujawnia Rafał Gawin.
Rafał Gawin, Prezes URE ( Fot. mat. URE)
Wyszedł pan z inicjatywą porozumienia sektorowego dla dystrybucji, które jak rozumiem ma pomóc sprostać wyzwaniom stojącymi przed operatorami systemów dystrybucyjnych (OSD), a skoro tak to jakie to najważniejsze wyzwania?
Porozumienie sektorowe przygotuje zespół, do którego zaproszeni zostali przedstawiciele ministerstw kluczowych z punktu widzenia działania sieci dystrybucyjnych, największych polskich OSD, PSE, małych operatorów zrzeszonych w Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Dystrybutorów Niezależnych Energii Elektrycznej, URE i niezależni eksperci rynkowi.Zadaniem zespołu jest identyfikacja kluczowych potrzeb sektora dystrybucji, które wynikają z intensywnego rozwoju OZE i związanej z tym zmiany charakteru pracy sieci, ale też z polityk krajowych i unijnych. Gdy już określimy, co należy zrobić i w jaki sposób, będziemy następnie musieli określić jak sfinansować te działania, które zapewne będą się wiązały przede wszystkim z inwestycjami.Najprostsza odpowiedź na pytanie o źródła finasowania inwestycji OSD to taryfa dystrybucyjna, czyli pozyskanie pieniędzy od odbiorców energii. Ale taryfa to koszt społeczny, którego poziom nie zawsze może być akceptowalny. Myślę, że trzeba intensywnie poszukiwać środków zewnętrznych w postaci programów krajowych czy unijnych.
Zostało już określone do realizacji jakich celów muszą się przede wszystkim przyłożyć OSD?
Nie startujemy od zera. Powołanie zespołu, który ma przygotować porozumienie regulacyjne sektora dystrybucji energii elektrycznej, było przygotowywane od około roku. Na spotkaniu inauguracyjnym wskazaliśmy trzy cele, które poza głównym obowiązkiem, czyli dbałością o bezpieczeństwo dostaw energii, powinni realizować OSD.Pierwszy z tych celów to integracja OZE w sieci, bo te źródła rozwijają się dynamicznie. Przy czym integrację rozumiemy nie tylko jako przyłączenia, ale też jako aktywne wykorzystanie produkcji energii, umożliwianie jej wprowadzenia do sieci bez ograniczania produkcji. Drugi cel to maksymalne wykorzystanie energetyki rozproszonej do bilansowania całego krajowego systemu elektroenergetycznego. Trzeci to cyfryzacja OSD, co jest niezbędne do nowoczesnego zarządzania pracą sieci, ale też do świadczenia usług systemowych.
Wyzwania takie jak integracja OZE, czy cyfryzacja nowe nie są. OSD uzgadniają z URE plany rozwoju, a więc są też narzędzia do programowania inwestycji OSD. Co takiego się stało, że uznał pan iż potrzebne jest porozumienie sektorowe w obszarze dystrybucji?
Oczywiście nie jest tak, że nie mamy wiedzy o potrzebach OSD wynikających ze zmian w energetyce, z transformacji sektora, albo że brakuje nam narzędzi wpływu na działalność OSD. Jednak jest kilka nowych, ważnych uwarunkowań działalności OSD. To przede wszystkim bardzo duża dynamika rozwoju OZE, a szczególnie fotowoltaiki, co powoduje gwałtowne zmiany w sposobie zarządzania sieciami i kreuje dodatkowe potrzeby inwestycyjne.Transformacja energetyki w kierunku energetyki rozproszonej, opartej na OZE, nie odbędzie się bezkosztowo także w segmencie dystrybucji energii elektrycznej. Bowiem w mojej ocenie dotarliśmy już do granicy możliwości technicznych i operacyjnych istniejących sieci w zakresie integracji źródeł OZE. Trzeba zatem zapewnić warunki do inwestycji w sieci dystrybucyjne wynikających z dalszej transformacji. To z kolei oznacza, że trzeba stworzyć model regulacyjny, który z jednej strony będzie atrakcyjny dla OSD, zachęcający do inwestycji, a z drugiej strony akceptowalny społecznie jeśli chodzi o poziom kosztów dla odbiorców energii elektrycznej.
Na ile lat do przodu chcecie zbadać potrzeby dystrybucji i możliwości ich realizacji bez wstrząsów cenowych dla odbiorców energii?
Chcemy określić potrzeby dystrybucji i możliwości ich realizacji w perspektywie do 2030 roku. Ten około 10-letni horyzont nie odpowiada jeszcze narzędziom regulacyjnym jakie mamy, ale nie chcemy zwlekać do czasu aż się pojawią.Przewidywalność warunków prowadzenia inwestycji to dla przedsiębiorców sprawa podstawowa i chcemy im to zapewnić. Oczekiwania dystrybucji co do skali inwestycji mogą być bardzo duże, ale zważywszy skutki społeczne wynikające z ewentualnych podwyżek stawek opłat, być może trzeba będzie je umiejętnie rozłożyć w czasie i o tym właśnie chcemy między innymi rozmawiać.Jeśli będziemy sobie w stanie powiedzieć do jakich celów - zwymiarowanych także ilościowo - dystrybucja powinna dążyć i do jakich celów ma być dopasowana polityka regulacyjna to myślę, że wtedy uda się ustalić odpowiednie ramy regulacyjne źródeł i warunków finansowania, w tym szczególnie poziom zwrotu z zainwestowanego kapitału określający rentowność dystrybucyjnego biznesu.
EY Polska w informacji raporcie najnowszej edycji rankingu EY RECAI ( Renewable Energy Country Attractiveness Index) ocenił, że infrastruktura przesyłowa to wąskie gardło transformacji transformacji. U nas też?
Sądzę, że tak i oceniam, że taka sytuacja może się utrzymywać. Dynamika rozwoju OZE jest tak duża, że trzeba inwestować w nowe transformatory, nowe sieci zwiększając ich przekroje. To kosztuje. Trzeba więc również szukać złotego środka, równowagi między kosztami i korzyściami.Jednocześnie występuje wiele przeszkód w prowadzeniu inwestycji sieciowych związanych z koniecznością uzyskiwania różnych, wymaganych prawem pozwoleń. Oceniam, że tak naprawdę nie ma dobrego, szybkiego rozwiązania lub ominięciach tych formalnych kwestii.Istnieją wprawdzie narzędzia, które mogą być pomocne: jak inwestycje celu publicznego, czy specustawy, ale w ten sposób nie da się realizować inwestycji w obszarze dystrybucji, gdzie zadania inwestycyjne liczone są w setkach czy tysiącach.
W studium „Connecting the dots: Distribution grid investment to power the energy transition” przeprowadzonym przez Eurelectric we współpracy z Europejskim Stowarzyszeniem Operatorów Sieci Dystrybucyjnych potrzeby inwestycyjne polskiego sektora dystrybucji zostały oszacowane na 25 mld euro w latach 2020-2030. Sektor ma szanse na takie pieniądze wskutek porozumienia sektorowego?
Poziom potrzeb inwestycyjnych to kwestia przyjętych założeń. Prace nad porozumieniem sektorowym powinniśmy sfinalizować do końca pierwszej połowy 2022 roku tak, aby wypracowane rozwiązania mogły znaleźć odzwierciedlenie w decyzjach dotyczących finansowania inwestycji w sektorze dystrybucji na rok 2023. Wtedy też będę mógł powiedzieć na ile oszacowaliśmy potrzeby inwestycyjne dystrybucji do końca 2030 roku i jak widzimy możliwości ich sfinansowania.
To poczekamy, ale tak czy inaczej dystrybucja jako sektor potrzebuje większych pieniędzy na inwestycje niż ma, czy nie?
Uważam, że sektor dystrybucji w następnych latach będzie potrzebował większych środków na inwestycje niż dotychczas, bo po prostu musi zwiększyć inwestycje. To wynika między innymi z już zatwierdzonych nowych regulacji, które m.in. nakładają na OSD obowiązek instalacji liczników energii ze zdalnym odczytem i konieczność przygotowania się do uruchomienia CSIRE, co też nie odbędzie się bezkosztowo.Poza tym przyłączanie kolejnych OZE będzie wymagało większych inwestycji niż dotychczas. Potencjał przyłączeń do istniejących sieci kolejnych OZE jest bliski wyczerpania. Przyłączenie każdego kolejnego megawata OZE wymaga obecnie nakładów większych niż jeszcze kilka lat temu.
Czy aby skłonić OSD do inwestycji i zapewnić sektorowi, a tym samym jego klientom stabilność warunków rozwoju nie należałoby pomyśleć o określeniu minimalnej stopy zwrotu z inwestycji tak jak w sektorze gazowym?
W gazownictwie minimalna stopa zwrotu z inwestycji określona ustawowo na 6 proc. dotyczy tylko inwestycji w magazyny gazu. OSD pewnie byliby zadowoleni, gdyby została określona ustawowo minimalna stopa zwrotu z inwestycji w działalność dystrybucyjną i zapewne pracując nad porozumieniem sektorowym będziemy również o tym rozmawiali.Rzecz jest w tym, żeby zapewnić dystrybucji stabilność warunków inwestowania, a jednym z elementów jest tu atrakcyjny poziom zwrotu z inwestycji. Inaczej trudno będzie oczekiwać od OSD, że podejmą wysiłek finansowy, aby wchodzić w nowe obszary biznesowe. Poprzez porozumienie sektorowe chciałbym zapewnić dystrybucji akceptowalne i stabilne warunki inwestowania.
To co pan wcześniej powiedział oznacza, że z planowanego porozumienia sektorowego nic jeszcze nie wyniknie dla dystrybucji na 2022 rok, a zatem czego może się spodziewać sektor jeśli chodzi o stopę zwrotu z inwestycji jaka będzie przyjęta do kalkulacji taryf na 2022 rok?
Zapowiedziałem, że jestem skłonny zastosować w taryfach dystrybucyjnych na 2022 rok takie rozwiązanie, jak wprowadzone w ciepłownictwie, czyli premię za reinwestowanie zysków. OSD działają w strukturze grup kapitałowych i o planach finansowych OSD w dużej mierze decydują ich właściciele.Nasza propozycja ma na celu zmotywowanie właścicieli OSD, czyli spółki holdingowe takich grup jak PGE, czy Tauron, do tego, żeby zyski OSD reinwestować w dystrybucję. Oceniam, że jeśli premia za reinwestowanie byłaby na poziomie 1 punktu procentowego, to w przyszłym roku OSD mogą mieć zatwierdzone taryfy ze stopą zwrotu z zaangażowanego kapitału na poziomie blisko 6 proc
.
Na koniec proszę powiedzieć jaką formułę ma mieć porozumienie sektorowe, kto ma je podpisać i czego mogą się spodziewać odbiorcy energii po taryfach dystrybucyjnych na 2022 rok, czyli czy po prostu ceny dystrybucji wzrosną tak jak ceny sprzedaży prądu ?
Porozumienia sektorowe dystrybucji ma być porozumieniem regulatora sektorowego, czyli URE z przedsiębiorcami. Nie chcielibyśmy w to porozumienie angażować, jak to określamy, dużych regulatorów, czyli ministerstw.Uważam, że nie ma takiej potrzeby, co nie zmienia faktu, że pomoc ministerstw jest nam potrzebna na etapie prac nad porozumieniem, bo to w ministerstwach powstają strategiczne dokumenty i regulacje, których cele powinny być odzwierciedlone w porozumieniu. Moim zdaniem porozumienie sektorowe dystrybucji powinno mieć formę pisemnego dokumentu i będę do tego dążył.Jeśli chodzi o ceny dystrybucji na 2022 rok to oceniam, że wzrosną. Są dwa główne powody takiej oceny - wzrost cen energii i inflacja. Trudno kwestionować wzrost cen energii elektrycznej, a OSD kupują energię na pokrycie strat sieciowych i to będzie miało odzwierciedlenie w taryfach. Poza tym mamy wysoką inflację i oceniam, że koszty operacyjne operatorów mogą również to uwzględniać.