Aktualności
Projekt nowelizacji ustawy Prawo geologiczne i górnicze jest obecnie na etapie uzgodnień międzyresortowych, konsultacji i opiniowania. Piotr Dziadzio, wiceminister klimatu i środowiska oraz główny geolog kraju, zakłada, że jeszcze w pierwszym kwartale projekt ustawy powinien trafić do Sejmu. Ustawa może wejść w życie w II kwartale 2022 r.
Uznanie złoża za strategiczne pozwoli zabezpieczyć obszar możliwej w przyszłości eksploatacji
Adam Sierak
Za: wnp.pl
- Węgiel brunatny, siarka oraz miedź to, w myśl projektowanej ustawy, surowce najważniejsze z punktu widzenia interesów polskiej gospodarki.
- Projekt wprowadza pojęcie złóż strategicznych. Dotyczy to zarówno tych niezagospodarowanych jak i nowo dokumentowanych. Będą one chronione przez zabudowaniem poprzez oznaczenie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego gminy.
- Z wiceministrem Piotrem Dziadzio rozmawiamy o przyszłości polskich poszukiwań na dnie Atlantyku. Ekspedycja badawcza na przyznaną Polsce oceaniczną działkę ma wyruszyć w tym roku.
Głównego geologa kraju zapytaliśmy o to, które złoża surowców, z punktu widzenia interesów naszej gospodarki, będą dla Ministerstwa Klimatu i Środowiska najważniejsze.Na pierwszy plan wysuwa się węgiel brunatny, w wydobyciu którego – jak wyjaśnia Dziadzio – „należy zdjąć nadkład powyżej pokładów węglowych, ale też trzeba go jeszcze składować na zwałowisku zewnętrznym, przynajmniej na początku wydobycia”.
Nie buduj na złożu
– Należy zwrócić uwagę, że działanie to ma za zadanie ochronę zasobów tego surowca, gdyż dostęp do niego powinien być zapewniony niezależnie od tego, czy państwo ma zamiar wydobywać je obecnie, czy w bliżej nieokreślonej przyszłości. Zabudowa takiego obszaru nad złożem, które może być eksploatowane technologią odkrywkową, czyni je bezużytecznym – podkreśla wiceminister.Po drugie – złoża siarki rodzimej. Ich eksploatacja metodą otworową może powodować znaczne zmiany powierzchni terenu, co nie jest bez znaczenia dla zabudowy w sąsiedztwie. Kopalinami wymagającymi zabezpieczenia powierzchni są też złoża surowców skalnych.– Zdajemy sobie sprawę, jak bardzo one są potrzebne i wykorzystywane – dodaje Piotr Dziadzio.W kontekście transformacji energetycznej wymienia także miedź. – Bardzo ważne jest również zapewnienie dostępu do surowców, których krajowa baza zasobowa jest ograniczona lub które występują poza granicami kraju, a są one niezbędne do produkcji nowoczesnych technologii – tłumaczy.
Ustawowa ochrona cennych zasobów
Projekt zmian w ustawie Prawo geologiczne i górnicze wprowadza pojęcie złóż strategicznych. Dotyczy to zarówno złóż niezagospodarowanych (potrzebujących wprowadzenia takiej ochrony), jak i złóż nowo dokumentowanych, których parametry wskazują na ich istotne znaczenie dla krajowej gospodarki. Projekt przewiduje, że uznanie złoża za strategiczne będzie się odbywać na podstawie decyzji administracyjnej. Przy podejmowaniu takiej decyzji, główny geolog kraju będzie analizował, czy zachodzą przesłanki uznania złoża za strategiczne.
Czynniki, które będą miały na to wpływ, to m.in. dostęp do złoża, związany ze stanem zagospodarowania terenu, znaczenie dla gospodarki kraju lub dla interesu surowcowego państwa. Złoże dostanie „ochronę”, gdy zasoby kopaliny będą miały ponadprzeciętną wielkość zasobów czy unikalne parametry.
– Przy podejmowaniu decyzji główny geolog kraju będzie brał pod uwagę opinię państwowej służby geologicznej. Opinia służby dotyczyć będzie tego, czy złoże spełnia kryteria do objęcia go szczególną ochroną prawną, czyli uznaniem go za złoże strategiczne – uzupełnia wiceminister klimatu i środowiska.Tak sklasyfikowane złoże będzie obligatoryjnie uwzględnione w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.– To pozwoli podmiotom prowadzącym działalność wydobywczą na zabezpieczanie cennych obszarów, dając możliwość kontynuacji prowadzenia działalności wydobywczej, ale również w perspektywie czasu zabezpiecza kopalinę i interes Skarbu Państwa – mówi Piotr Dziadzio.
Metale z dna Atlantyku potrzebne w transformacji energetycznej
Polska 4 lata temu otrzymała prawo do badania surowców na działce na Atlantyku. Zgodę na to wydała Międzynarodowa Organizacja Dna Morskiego (MODM). Mamy tam poszukiwać polimetalicznych siarczków masywnych z kluczowymi pierwiastkami, takimi jak mangan, wanad, molibden, nikiel, miedź.Jednak potencjalne wydobycie z dna będzie możliwe po przyjęciu przez tę organizację regulacji wydobywczych (tzw. Mining Code), w których opracowaniu Polska już uczestniczy.Przyznany Polsce obszar trzeba zbadać i bardzo dokładnie oszacować zasoby perspektywiczne. – Pozyskanie tych danych pozwoli na opracowanie strategii. Mimo że jest to jeszcze odległy czas, uważam, że surowce, które będzie można wydobywać z dna oceanu, będą mogły w znacznym stopniu być wykorzystane podczas transformacji energetycznej – podkreśla wiceminister Dziadzio.Wiceminister zapowiadał już kiedyś, że późną wiosną 2021 roku zamierzamy wysłać tam statek z załogą, która przeprowadzi odpowiednie badania. Do dzisiaj taki rejs się nie odbył, a Polska na jego przeprowadzenie ma coraz mniej czasu.W rozmowie z WNP.PL Dziadzio zapewnia, że statki ze specjalną misją na pewno wypłyną w morze w tym roku.– Niedawno PIG-PIB podpisał z NFOŚiGW umowę na sfinansowanie pierwszych rejsów badawczych. Był to krok milowy, który umożliwił nam realne rozpoczęcie przygotowań do tych działań. Kolejnym etapem będzie wyłonienie wykonawcy pierwszego rejsu badawczego na środkowy Atlantyk. Zakładamy, że to będzie przełom I i II kwartału tego roku. Niestety, proces ten znacznie opóźniła pandemia COVID-19 – tłumaczy i dodaje: – Zaznaczam, że jesteśmy w trakcie przecierania szlaków i organizujemy pionierskie w historii polskiej geologii badania. Jest to proces czasochłonny. Od tych badań zależy przyszłość naszych działań w tym obszarze.