Aktualności
HUTNICTWO |
Unia Europejska jest uzależniona nie tylko od rosyjskiego gazu i ropy, ale również od rosyjskiej i białoruskiej stali i wyrobów hutniczych. Dotyczy to także Polski. Konieczne są zatem natychmiastowe decyzje, które doprowadzą do odbudowy polskiego potencjału hutniczo-stalowego - podkreśla w rozmowie z portalem WNP.PL Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia 80.
Warto zainwestować w polski przemysł hutniczy. Zdj.ilustracyjneFot. arch.
Autor: JD
Za wnp.pl
- Nie ma na co czekać. Muszą się znaleźć pieniądze na inwestycje w polskie hutnictwo - zaznacza Bogusław Ziętek.
- Rząd powinien jak najszybciej podjąć decyzję o przekazaniu środków inwestycyjnych dla hut będących w Grupie Węglokoksu, tj. Huty Pokój, Huty Łabędy i Walcowni Batory. Oprócz tego musimy zainwestować we własną stalownię, która będzie produkować na rzecz tych zakładów - dodaje Ziętek.
Zdaniem Bogusława Ziętka obecne realia wojny w Ukrainie nakazują podjęcie szybkich decyzji dotyczących odbudowy naszego potencjału hutniczego.
Odbudowa własnego potencjału hutniczego jest konieczna
- Prawie całość tej produkcji opierała się na imporcie ze Wschodu, głównie z Rosji, Białorusi i Ukrainy. W obecnej sytuacji z powodu nieuniknionego embarga na stal rosyjską i białoruską oraz braku możliwości kupowania tej stali w Ukrainie, zmuszeni bylibyśmy do sprowadzania stali na przykład z Brazylii lub Japonii - mówi Bogusław Ziętek.
- Stali, której na świecie i w Europie będzie potrzeba coraz to więcej. A jej cena będzie drastycznie rosła. Opłacalność naszej produkcji hutniczo-stalowej w oparciu o tak odległy import byłaby niska. Musimy zatem odbudować własny potencjał - dodaje.
Podkreśla przy tym, że odbudowa własnego potencjału jest konieczna, bowiem zużycie stali w Polsce i Europie będzie dynamicznie rosło.- Konieczne są więc odważne decyzje i szybkie przekazanie środków inwestycyjnych dla Węglokoksu, aby w oparciu o istniejący tam jeszcze potencjał hutniczy odbudować nasze możliwości w tym zakresie - podsumowuje Bogusław Ziętek.