Aktualności
Autor: Wojciech Żurawski
Sztab Protestacyjno-Strajkowy w Polskiej Grupie Górniczej postanowił zakończyć blokadę wysyłki węgla do elektrowni 6 stycznia o godzinie 7 .00. Równocześnie planowane są masówki i referendum strajkowe dla załóg kopalń , następnie od 17 stycznia pełna, bezterminowa blokada wysyłki węgla energetycznego. Równocześnie rozmowy ostatniej szansy mają się odbyć z udziałem mediatora 10 stycznia o godzinie 11 .00
- Związkowcy z PGG chcą wyjaśnień, czy mimo braków węgla na potrzeby polskiej gospodarki, w tym zwłaszcza w energetyce i ciepłownictwie, planowane jest zmniejszenie wydobycia w 2022 roku o kilka milionów ton.
- Blokada ekspedycji węgla energetycznego ze wszystkich kopalni wchodzących w skład Polskiej Grupy Górniczej nie powoduje przerw w wydobyciu. W ciągu ostatnich kilku tygodni zniknęły bowiem wszystkie zwały. Utrzymywane są jedynie zapasy strategiczne.
- Można się spodziewać, że związkowcy, sygnatariusze umowy społecznej będą apelowali do Komisji Europejskiej, żeby we wniosku prenotyfikacyjnym zmienić zapis dotyczący waloryzacji płac o wskaźnik 3,8 procent, natomiast uwzględnić realny poziom inflacji.
W związku z niepowodzeniem rozmów przeprowadzonych 4 stycznia przez przedstawicieli strony społecznej z zarządem Polskiej Grupy Górniczej Sztab Protestacyjno-Strajkowy, który reprezentuje wszystkie organizacje związkowe w spółce, ustalił i przedstawił do publicznej wiadomości harmonogram dalszych działań na najbliższe dni.
Zgodnie z tym 6 stycznia o godzinie 7.00 zakończona zostanie blokada we wszystkich kopalniach wysyłki węgla na potrzeby energetyki. Na 11 stycznia zaplanowano masówki dla załóg, zaś 12 i 13 stycznia odbędzie się referendum strajkowe. Ponadto zadecydowano, że od 17 stycznia rozpocznie się bezterminowa blokada wysyłki węgla energetycznego ze wszystkich kopalni. Te działania warunkowane są wynikiem rozmów z zarządem PGG, które zaplanowano na najbliższy poniedziałek 10 stycznia. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami weźmie w nich udział jako mediator radca prawny Malwina Streker. W opinii związkowców bezwzględnie konieczne jest zwiększenie funduszu płac i wypłata ekwiwalentu za pracę w weekendy od września do grudnia w 2021 roku.
Jak powiedział cytowany przez Solidarność Śląsko-Dąbrowską szef Solidarności Górniczej i przewodniczący związku w PGG Bogusław Hutek - górnicy nie zgadzają się z sugestiami, że swoimi działaniami narażają bezpieczeństwo energetyczne kraju, bowiem w pierwszym półroczu minionego roku to spółki energetyczne nie odbierały na czas zakontraktowanego węgla i wówczas tej kwestii nikt nie podnosił. Poza tym niepokojące są sygnały mówiące o możliwych decyzjach ograniczających wydobycie węgla w 2022 r. o kilka milionów ton i to w momencie, kiedy są takie problemy na rynku.- Komentarz z naszej strony do protestów w PGG i blokad dostaw węgla jest krótki. Jesteśmy przygotowani na taki scenariusz. W jednostkach PGE węgla nie zabraknie - przekazała WNP.PL Małgorzata Babska z biura prasowego Polskiej Grupy Energetycznej- Zgodnie z tym, co było już przekazane, planujemy zaproszenie przedstawicieli strony społecznej na rozmowy 10 stycznia z udziałem pani mediator. Potwierdzam również, że mimo blokady wysyłki węgla dla energetyki kopalnie pracują normalnie a urobek odkładany jest na hałdy - powiedziała WNP.PL Tomasz Głogowski rzecznik PGG
Każdego dnia do odbiorców z branży energetycznej trafia 35-40 składów z węglem. Dzięki łagodnej aurze i obniżeniu zapotrzebowania na energię elektryczną sytuacja nie jest odczuwalna jako szczególnie trudna. Komunikat Polskich Sieci Energetycznych ogłoszony zaledwie kilka dni temu mówiący o konieczności odbudowy zapasów węgla na składach przy elektrowniach na wypadek ataków mrozu, spodziewanych w Polsce za kilka dni nie pozostawia złudzeń co do możliwych scenariuszy. Obok kwestii finansowych związkowcy podnoszą także sprawę zmiany zapisu w umowie społecznej na temat przyszłości górnictwa węgla kamiennego. Chcieliby, w ramach prenotyfikacji umowy zastąpić zapis mówiący o rocznej waloryzacji płac o wskaźnik 3,8 procent , wskaźnikiem bieżącej inflacji. W chwili uzgadniania szczegółów umowy nie przewidziano bowiem sytuacji, że średnioroczna inflacja w kolejnych latach może być znacząco wyższa niż ustalone 3,8 proc.