Aktualności
FINANSE |
Autor: PAP
za wnp.pl
Bomby, które dzisiaj spadają na Kijów i inne ukraińskie miasta, zostały wyprodukowane za pieniądze ze sprzedaży Europie surowców energetycznych - oceniła w piątek śląsko-dąbrowska Solidarność. Unijna polityka klimatyczno-energetyczna sfinansowała rosyjską inwazję na Ukrainę – dodała.
W stanowisku przyjętym w piątek 25 lutego związkowcy domagają się dymisji Fransa Timmermansa, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za Europejski Zielony Ład.
Jak napisał w liście skierowanym do Timmermansa przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz, "dotychczasowa polityka klimatyczno-energetyczna UE całkowicie zbankrutowała, a trwający od jesieni ub. roku kryzys energetyczny jest tego niepodważalnym dowodem".
Zdaniem Kolorza fiasko doktryny klimatyczno-energetycznej UE szczególnie widoczne stało się w kontekście napaści Rosji na Ukrainę. "Unijna polityka energetyczna w znacznym stopniu przyczyniła się do wybuchu tej wojny. Z kolei pan, jako wiceprzewodniczący KE odpowiedzialny za tzw. Europejski Zielony Ład, ponosi za to polityczną odpowiedzialność" - uznał związkowiec.
W kontekście tragicznych wydarzeń na Ukrainie Kolorz zdiagnozował, że to ogromny import gazu ziemnego, ropy naftowej i węgla z Rosji do Unii Europejskiej był jednym z głównych źródeł finansowania machiny wojennej Putina.
"Bomby, które dzisiaj spadają na Kijów i inne ukraińskie miasta, zostały wyprodukowane za pieniądze ze sprzedaży Europie surowców energetycznych. Co więcej, wywołana przez Rosję wojna spowodowała gwałtowny wzrost cen tych surowców. Innymi słowy Putin świetnie zarabia na inwazji, bo rosyjski gaz i ropa wciąż płyną do Europy" - napisał Kolorz.
Zdaniem Kolorza uzależnienie Europy od rosyjskich węglowodorów wzmocniło polityczną pozycję reżimu Putina, utwierdzając go w przekonaniu, że agresja na Ukrainę pozostanie bezkarna.
"Dziś widzimy na własne oczy, że to przekonanie było niestety słuszne. 24 lutego Rada Europejska uzgodniła przyjęcie jedynie symbolicznych sankcji wobec Federacji Rosyjskiej. Nie zapadły żadne decyzje ani w kwestii embarga na import rosyjskich surowców energetycznych, ani w innych obszarach mogących w sposób efektywny uderzyć w gospodarkę Federacji Rosyjskiej" - uznał związkowy lider, dodając, że zyski Rosji z wzrostu cen surowców energetycznych wielokrotnie przewyższają koszt nałożonych sankcji.
Kolorz w wystąpieniu przekonuje także, że obecna polityka klimatyczno-energetyczna Unii Europejskiej oparta jest na kłamstwie.
"Owo kłamstwo (...) głosi, że celem kolejnych pakietów klimatyczno-energetycznych jest uniezależnienie się Europy od paliw kopalnych. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Europejski Zielony Ład oznacza trwałe uzależnienie Europy od rosyjskiego gazu" - wnioskuje związkowiec.
Z jego konkluzji wynika, że odnawialne źródła energii nie są i nie będą w stanie zaspokoić zapotrzebowania europejskiej gospodarki na energię, a podstawą systemu energetycznego musi pozostać energetyka konwencjonalna. Tymczasem zgodnie z doktryną Europejskiego Zielonego Ładu tę rolę w UE mają pełnić elektrownie gazowe, a największym dostawcą gazu ziemnego do Unii Europejskiej jest Rosja. Z kolei wiatraki i panele fotowoltaiczne produkowane są głównie w Chinach.
"Tym samym Europa, niszcząc własną gospodarkę, finansuje dwa najgroźniejsze niedemokratyczne reżimy na świecie: Rosję oraz Chiny" - uważa Kolorz, argumentując także, że rozwój energetyki wiatrowej i fotowoltaiki nie zmniejszy zapotrzebowania Europy na rosyjski gaz, które rośnie i będzie rosło.
"Dla pana (Fransa Timmermansa - PAP) i pańskich kolegów z KE nadal wrogiem, którego należy zwalczać, nie jest Gazprom i Putin, ale polski węgiel. Węgiel, który może stać się realną receptą na gazowy szantaż Rosji. Węgiel, z którego dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii można produkować tanią energię w sposób przyjazny dla środowiska" - oświadczył szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Ocenił ponadto, że antywęglowa polityka Unii Europejskiej wpędza Polskę w ubóstwo i pozbawia ją bezpieczeństwa energetycznego. "Niszczenie gospodarki Polski i innych państw naszego regionu przez unijną politykę klimatyczno-energetyczną naraża nas na to, że w przyszłości również staniemy się obiektem rosyjskiej agresji" - ocenił.
"W obecnym, niezwykle trudnym czasie dla Europy, za politykę energetyczną UE powinna odpowiadać osoba, która realizuje interesy mieszkańców Wspólnoty, a nie interesy Kremla i Władimira Putina. Potrzebny jest mąż stanu, a nie tzw. pożyteczny idiota" - napisał związkowiec.
"W związku z powyższym prezydium zarządu regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ +Solidarność+ wzywa Pana (Fransa Timmermansa - PAP) do natychmiastowej rezygnacji z funkcji Wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej. Z kolei do przywódców państw członkowskich UE wnioskujemy o bezzwłoczną, gruntowną przebudowę unijnej polityki klimatyczno-energetycznej" - zakończył Dominik Kolorz.