"Z premedytacją podkreślam wszędzie gdzie mogę, że mamy do czynienia z tym, że kopalnie nie pracują, nie wydobywają, a pracownicy będą otrzymywali 100 proc. wynagrodzenia, bo uważam, że to są dobre standardy. Tak powinni być traktowani wszyscy obywatele, nie tylko górnicy. Nie z ich winy nastąpiło to, co nastąpiło, nie z ich winy nie mogą iść do pracy.
W dobrze pojętym interesie wszystkich jest walka z pandemią. Nie powinniśmy się dziwić, że pracownicy nie powinni tracić na wynagrodzeniu. Tak szczęśliwie się składa, że uzwiązkowienie w górnictwie jest prawie 100 procentowe, być może dlatego nam jest łatwiej walczyć o nasze prawa, o to, co nam się należy.
To są też prawa pracowników przemysłu motoryzacyjnego, czy innych branż, którzy nie z własnej winy nie będą mogli podejmować pracy w tym okresie. Obcinanie wynagrodzenia to jest droga donikąd, bo w ten sposób tylko pogłębiamy kryzys. Takie są standardy cywilizowanych krajów, że w szczególnych przypadkach państwo ma obowiązek opieki nad ludźmi".
więcej natemat.pl