30 października 2021

Galopujące ceny energii mogą pogrzebać unijną politykę klimatyczną.

Współczesna gospodarka potrzebuje dużej ilości energii. Obecny kryzys energetyczny pokazuje, że odnawialne źródła energii są dalece niewystarczające. Dobitnie obrazuje to rosnące zapotrzebowanie na węgiel na rynku międzynarodowym. Bez otrzeźwienia może nas czekać w niedalekiej przyszłości więcej kryzysów energetycznych, które doprowadzić mogą do buntu społeczeństw przeciwko unijnej polityce klimatycznej.

 

Współczesna gospodarka potrzebuje dużej ilości energii. Obecny kryzys energetyczny pokazuje, że odnawialne źródła energii są dalece niewystarczające. Dobitnie obrazuje to rosnące zapotrzebowanie na węgiel na rynku międzynarodowym. Bez otrzeźwienia może nas czekać w niedalekiej przyszłości więcej kryzysów energetycznych, które doprowadzić mogą do buntu społeczeństw przeciwko unijnej polityce klimatycznej.

 
  • Sytuacja na międzynarodowych rynkach jest napięta.
  • W Chinach braki energii doprowadziły w ostatnim czasie do wyłączeń przedsiębiorstw.
  • Ulewne deszcze w Azji dodatkowo utrudniły dostawy węgla.

W Chinach, które wydobyły w ubiegłym roku około 3 mld 700 mln ton węgla, mówienie o bezpieczeństwie energetycznym sprowadza się przede wszystkim do węgla. W głównej mierze chiński system energetyczny opiera się na elektrowniach węglowych.W Indiach także zwraca się uwagę na niskie rezerwy węgla elektrowniach. Po pandemii wzrost produkcji w przemyśle zwiększył mocno popyt na energię. Pora monsunowa przekłada się na problemy w wydobyciu węgla, bowiem ulewne deszcze utrudniają górnikom wydobycie.

 

Coraz większe napięcie w Azji

W Chinach nakazano krajowym producentom węgla zwiększenie produkcji. Jednak skokowy wzrost produkcji nie jest możliwy, stąd niedobory surowca mogą się utrzymać przez zimę, kiedy wzrośnie zapotrzebowanie na energię. To będzie budzić napięcia i  przekładać się na walkę o dostęp do surowca z importu.Chiny mają u siebie między innymi rozbudowane elektrownie wiatrowe i wodne, jednak ich wydajność jest niewystarczająca, żeby zaspokoić rosnący popyt na prąd. Obecnie w Chinach ograniczanie dostaw energii dotyka sporej części gospodarki i odbiorców indywidualnych. W Indiach także są wielkie problemy.- Stany Radżastan, Jharkhand i Bihar już doświadczają nawet14-godzinnych przerw w dostawie energii elektrycznej a 6-godzinny brak prądu w Pendżabie doprowadził niedawno do społecznego protestu - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Herbert Leopold Gabryś, były wiceminister przemysłu odpowiedzialny za energetykę. - Popyt na energię elektryczną gwałtownie rośnie, ponieważ kraj wychodzi z blokady związanej z pandemią. Od września seria przerw w dostawie prądu zmusiła wiele fabryk do ograniczenia produkcji lub całkowitego zaprzestania działalności. Szczególnie mocno ucierpiały centra produkcyjne w północno-wschodnich Chinach - dodaje. Wskazuje przy tym, że dla zażegnania kryzysu Chiny gwałtownie zwiększają wydobycie węgła. W ostatnich tygodniach niedobory energii wzbudziły obawy w wielu krajach na całym świecie, w tym w Wielkiej Brytanii, krajach UE i Indiach. Indie stoją wobec groźby jednego z największych kryzysów energetycznych. Producenci energii walczą o zapewnienie wystarczającej ilości węgla. I nie jest to łatwe, bo węgiel stał się nie tylko trudno dostępny, ale i ceny poszybowały w górę.- A z niego energia elektryczna obciążona dodatkowo kosztami emisji „zabija” znaczną część gospodarek. W tym unijnych - podkreśla Herbert Leopold Gabryś.

 

Prąd pożądany i coraz droższy

W Unii Europejskiej chce się wyrugować węgiel z miksu energetycznego, jednak coraz bardziej przypomina to chęć skoku do basenu, w którym woda jest co najwyżej do kostek. Bez realnej alternatywy dla węgla, w takich krajach jak Polska, zbyt szybkie odchodzenie od węgla może prowadzić do energetycznej katastrofy. Kraje Europy Zachodniej sobie poradzą, są o wiele zamożniejsze, mają także elektrownie jądrowe. U nas natomiast śrubowanie norm klimatycznych może oznaczać gwałtowny wzrost cen energii i upadek wielu firm, najpierw tych energochłonnych.

 

- Przedsiębiorstwa głębinowe i odkrywkowe wydobywające węgiel znajdują się dzisiaj między barierą legislacyjną, która objawia nam się w aktywności Komisji Europejskiej, a z drugiej strony pewnymi elementami rynkowymi, gdyż na koniec konsument kupuje nasz podstawowy produkt - wskazuje prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala, analizując dynamikę cen uprawnień do emisji CO2, które na początku 2021 roku kosztowały 48 euro/t, we wrześniu 60 euro/t, natomiast wskutek wdrożenia nowego pakietu "Fit for 55" mogą osiągnąć poziom 90 euro/t.Koszty opłat emisyjnych stanowią już ok. 60 proc. w cenie energii, jako dobra służącego zaspokojeniu podstawowych potrzeb gospodarstw domowych. Nie sposób dzisiaj funkcjonować bez energii elektrycznej. Paradoksalnie upodabnia to energię do dóbr luksusowych, wyrobów spirytusowych czy tytoniowych obciążonych akcyzą na podobnie wysokim poziomie.Skoro energia drożeje, wydawałoby się, że tańsza powinna być na obszarze Unii Europejskiej w krajach zachodnich, gdzie miks energetyczny jest ze znacznie większym niż u nas udziałem źródeł odnawialnych i gazu ziemnego. Jednak z porównania cen spotowych energii w UE wynika, że jest tam ona znacznie droższa niż w Polsce. Pora na otrzeźwienie, bowiem w innym wypadku coraz większa liczba Polaków będzie wpychana w ubóstwo energetyczne.
Wszystkie materiały umieszczone na tej stronie (zdjęcia, filmy, teksty oraz grafiki) są własnością Komisji Krajowej WZZ Sierpień 80 i podlegają ochronie prawnej.
Materiały zawarte na niniejszej stronie mogą być wykorzystywane lub rozpowszechniane jedynie w celach informacyjnych oraz wyłącznie z notą o prawach autorskich oraz ze wskazaniem źródła informacji po wcześniejszym uzgodnieniu z Komisją Krajową WZZ Sierpień 80.