STRONA GŁÓWNA

FACEBOOK KOMISJE ZAKŁADOWE

STRONY WZZ

KOMISJE ZAKŁADOWE

ARCHIWUM

KURIER ZWIAZKOWY

KOMUNIKATY PRASOWE

AKTUALNOŚCI

ARCHIWUM ARTYKUŁÓW 
DZIAŁU AKTUALNOŚCI
Wszystkie materiały umieszczone na tej stronie (zdjęcia, filmy, teksty oraz grafiki) są własnością Komisji Krajowej WZZ Sierpień 80 i podlegają ochronie prawnej.
Materiały zawarte na niniejszej stronie mogą być wykorzystywane lub rozpowszechniane jedynie w celach informacyjnych oraz wyłącznie z notą o prawach autorskich oraz ze wskazaniem źródła informacji po wcześniejszym uzgodnieniu z Komisją Krajową WZZ Sierpień 80.

  13.12.2019 

KWK Wujek - Rocznica
     Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" co roku 16 grudnia o godzinie 12.00 przed pomnikiem-krzyżem przy kopalni "Wujek" w Katowicach organizuje uroczystości upamiętniające górników zamordowanych podczas pacyfikacji strajku w 1981 roku.
     W poniedziałek 16 grudnia br. w południe delegacje Komisji Krajowej oraz struktur zakładowych WZZ "Sierpień 80" zapalą znicze, złożą wieńce i pochylą sztandary w geście pamięci i szacunku dla "dziewięciu z Wujka", którzy 38 lat temu ponieśli największą cenę walki - stracili życie.
     Zapraszamy do udziału w wydarzeniu rocznicowym.

                          

 
  21.11.2019
P O P A R C I E dla protestu pracowników Huty im. Sendzimira
Katowice, 21 listopada 2019 roku
 
P O P A R C I E
dla protestu pracowników Huty im. Sendzimira
przed Urzędem Wojewódzkim w Krakowie
 
     Komisja Krajowa Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80” wyraża pełne poparcie dla dzisiejszej pikiety pracowników Huty Sendzimira w Krakowie. Wyrażamy solidarność z protestem, który odbywa się przed Małopolskim Urzędem Wojewódzkim.
     Trzy dni temu górnicy zrzeszeni w WZZ „Sierpień 80” protestowali razem z Wami przed bramą główną krakowskiej huty. Dziś nie możemy być fizycznie z Wami, gdyż uczestniczymy w innym również dla nas bardzo ważnym wydarzeniu – w obchodach pamięci o 23 górnikach pomordowanych 13 lat temu w jednej z największych katastrof górniczych, w kopalni „Halemba” w Rudzie Śląskiej. Wyrażamy jednak swoją gotowość do wsparcia kolejnych działań protestacyjnych jeśli decyzja o nich zapadnie.
     Hutnicy! Górnicy z WZZ „Sierpień 80” zawsze wspierają protesty innych grup zawodowych i społecznych. W imię solidarnej walki i jedności świata ludzi pracy. Wsparcie Waszej walki jest tym istotniejsze, że walczymy w jednej sprawie. Koncern ArcelorMittal jest znaczącym odbiorcą surowca, który produkujemy w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Wygaszenie wielkiego pieca i stalowni Huty im. Sendzimira, w sposób oczywisty uderzy także w działalność JSW.
     Protest przeciwko decyzji międzynarodowego koncernu o wygaszeniu pieca to protest w obronie tysięcy miejsc pracy, możliwości zarobkowania i utrzymania swoich rodzin. To też protest, który odbywa się przeciwko wszystkiemu temu złemu, co przyniosła gangsterska prywatyzacja Polskich Hut Stali i wyprzedaży za grosze hutnictwa w Polsce. To też krzyk sprzeciwu wobec bezmyślnej polityce biurokratów Unii Europejskiej. Tej samej Unii, która zrodziła się z Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, a dziś zachowuje się jak wyrodna matka i wypiera się tej stali i tego węgla. I to tylko po to by cudze dzieci bawić, a więc sprowadzać kontenerami gotowe wyroby z Azji, stal i „ruski” węgiel. Bo polityka klimatyczna? W Azji i Rosji wcale się nie przejmują europejską polityką klimatyczną, bo nie muszą. Łamane są tam wszelkie zasady ekologii, a środowisko jest dewastowane.
     Nie ma zgody na niszczenie hutnictwa i górnictwa w Polsce! Nie ma zgody na niszczenie miejsc pracy w Polsce! Popieramy i wspieramy duchem dzisiejszy protest pracowników Huty Sendzimira w Krakowie. Ludzie pracy działać muszą razem! Przesyłając związkowe pozdrowienie, głęboko wierzymy w sens i w powodzenie Waszej walki. Naszej wspólnej walki!
                                                                                              BOGUSŁAW ZIĘTEK
                                                                                              Przewodniczący WZZ „Sierpień 80”
 
 
 

                         

 
    20.11.2019
13. rocznica tragedii na kopalni HALEMBA. Obchody upamiętniające górników

 

     W czwartek 21 listopada o godzinie 12.00 delegacje struktur zakładowych i Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80" jak co roku złożą wieńce i zapalą znicze pod kopalnianym zegarem "Halemby" przy ul. Kłodnickiej w Rudzie Śląskiej.
     Mija 13 lat, odkąd doszło do wybuchu metanu i eksplozji pyłu węglowego. Była to jedna z najtragiczniejszych katastrof górniczych w Polsce. Zginęło 23 górników. Będąc każdego roku przed kopalnią, dajemy dowód tego, że o Nich nie zapomnieliśmy i że nigdy nie pogodziliśmy się z Ich śmiercią.
     Pamiętamy!
 

                         

   14.11.2019
Tauron - Pismo do Premiera
Katowice, 14 listopada 2019 roku
 
                                                                                                       MATEUSZ MORAWIECKI
                                                                                                       Prezes Rady Ministrów
                                                                                                       Al. Ujazdowskie 1/3
                                                                                                       00-583 Warszawa
 
                      Szanowny Panie Premierze,
 
     Komisja Krajowa WZZ „Sierpień 80” w związku z zamiarem likwidacji Ministerstwa Energii i rozproszenia kompetencji resortu pomiędzy różne inne ministerstwa, zwraca się bezpośrednio do Pana z wnioskiem o osobiste zajęcie się sprawą i udzielenie niezwykle istotnych informacji dotyczących katastrofalnej sytuacji Tauron Wydobycie S.A.
     Jak wynika z opublikowanych w ostatnich godzinach przez grupę TAURON Polska Energia S.A. danych finansowych, spółka Tauron Wydobycie (kopalnie: ZG „Brzeszcze”, ZG „Janina”, ZG „Sobieski”) za trzy kwartały br. osiągnęła stratę w wysokości 262 mln zł. Wobec tego, WZZ „Sierpień 80” domaga się upublicznienia wyników audytu przeprowadzonego we wrześniu i w październiku br. w spółce Tauron Wydobycie.
     Kopalnie Tauron Wydobycie mogą stanąć przed perspektywą likwidacji. Dzieje się to wobec braku poczucia jakiejkolwiek odpowiedzialności Zarządu Spółki. Wszelkie represje zaś spotykają tych, którzy wykazali olbrzymią wolę do uratowania tych kopalń, jednocześnie zagrażając korupcjogennym układom, polegającym m.in. na zlecaniu bardzo kosztownych, lecz niepotrzebnych (często fikcyjnych) rzekomych „inwestycji”. Nie jest tajemnicą, że beneficjentami tego są spółki należące lub powiązane z niektórymi związkami zawodowymi lub osobami związanymi z niektórymi liderami tychże organizacji związkowych. Nie poprawia to, lecz wręcz ewidentnie wpływa negatywnie na kondycję finansową Tauron Wydobycie, pogłębiając proces upadku spółki.
     Załogi górnicze kopalń Tauron Wydobycie domagają się informacji o zaleceniach pokontrolnych audytu i znać chcą czy winni zaniedbaniom ponieśli jakiekolwiek konsekwencje. W ostatnich 4 latach Tauron Wydobycie był dofinansowywany ogromnymi środkami na inwestycje, lecz środków tych nie zrealizowano zgodnie z przeznaczeniem. Świadczy o tym głęboka zapaść, w którą popadły kopalnie Tauronu. Pomimo ogromnych pieniędzy zapisanych na inwestycje, nastąpił drastyczny spadek mocy wydobywczej. W 2018 roku wydobyto o 1 mln ton węgla mniej. Obecnie natomiast nie nastąpiła żadna poprawa, przez co wszystkie trzy kopalnie spółki nie wydobywają więcej niż 6 tys. ton dobowo. Wynika z tego, że środki publiczne zostały zmarnowane lub wyprowadzone ze spółki przy braku jakichkolwiek działań nadzoru właścicielskiego. Sygnały były jasne i znajdowały się w raportach spółki, z którymi nikt z osób kompetentnych się najwidoczniej nie zapoznał.
     Istotne są też dla nas informacje jakie działania zamierza podjąć Rząd, nowy resort zajmujący się sprawami górnictwa i Grupa TAURON, aby wdrożyć program naprawczy w Tauron Wydobycie, wyeliminować patologie i nieprawidłowości oraz przywrócić rentowność tej spółki? Interes społeczny wymaga informacji jakie konsekwencje poniosły osoby winne marnotrawieniu środków publicznych oraz jakie zostały wprowadzone mechanizmy zapobiegające tego typu przypadkom w przyszłości?
     Potrzeba szybkich i trudnych decyzji oraz odważnych działań, takich jakie miały miejsce na początku kadencji poprzedniego Rządu. Ich brak skutkować będzie tym, że wszystkie trzy kopalnie Tauron Wydobycie S.A. staną przed realną groźbą likwidacji, a my przed realną likwidacją tysięcy miejsc pracy, które te kopalnie tworzą.
                                                                                                            / za Komisję Krajową /
                                                                                                               Bogusław Ziętek

 

 

 
 

                        

   12.11.2019
STANOWISKO przeciwko wygaszaniu hutnictwa w Polsce
 
     Komisja Krajowa WZZ „Sierpień 80” z niepokojem przyjęła informacje o wygaszeniu wielkiego pieca huty ArcelorMittal w Krakowie. To kolejny etap wygaszania hutnictwa w Polsce, na który nie może być zgody.
     Po raz wtóry wzywamy Rząd do aktywnego włączenia się w proces ratowania przemysłu energochłonnego. Tylko działając wspólnie ocalić przed likwidacją możemy takie zakłady jak krakowska huta. Zagrożone są tysiące miejsc pracy. Negatywnie odbije się to także na gospodarce i kosztach życia wszystkich obywateli.
     Przeciwstawić należy się niezrozumiałej polityce Unii Europejskiej, której liderzy pod płaszczykiem ratowania klimatu wylewają dziecko z kąpielą. Niszczony jest bowiem przemysł w krajach członkowskich UE tylko po to, aby nie produkować w Europie, lecz sprowadzać gotowe produkty w wielkich kontenerach z Azji, gdzie wyzysk pracowników i degradacja środowiska nie napotykają żadnych przeszkód.  Przyśpieszy to negatywne zmiany klimatyczne, a także doprowadzi to do tego, że Unię Europejską tworzyć będą państwa, które nie będą wytwórcami, a jedynie konsumentami importowanych wyrobów.
Ruch związkowy w Polsce nie jest przeciwko ekologii i środowisku. Uważamy jednak, że transformacja ta odbywać się musi w sposób przemyślany i tak zrównoważony, aby nie odbijało się to na ludziach i gospodarce. Za eliminowanie przemysłu energochłonnego oraz energii konwencjonalnej zapłacą przede wszystkim obywatele, którzy to będą musieli finansować droższą energię ze źródeł odnawialnych.
     Tracą wszyscy. Gospodarka, pracownicy i społeczeństwo, a także środowisko. To ostatni moment, aby zawrócić znad przepaści. Należy zatrzymać szaleńczą politykę Unii Europejskiej. Jest ona skompromitowana. Niemcy zmuszeni zostali do zamknięcia swoich kopalń węgla kamiennego i teraz sprowadzają do elektrowni węglowych surowiec z Rosji. Wielka Brytania wraz z „brexitem” otwiera po 30 latach kopalnię węgla.
     Sytuacje jak ta dotycząca huty w Krakowie będą się powtarzać. Kolejne zakłady będą zmuszone do ograniczania lub zaniechania produkcji. WZZ „Sierpień 80” apeluje do Rządu i Pana Premiera Mateusza Morawieckiego o ratowanie istotnych gałęzi przemysłu i przeciwstawienie się zgubnej dla Europy, a także dla polskiej gospodarki i społeczeństwa działań.
                                                                                                          / za Komisję Krajową /
                                                                                                                BOGUSŁAW ZIĘTEK
                                                                                                  Przewodniczący WZZ „Sierpień 80”
 
 
 

                          

 
12.11.2019
Po górnictwie mogą zostać zgliszcza
za portalem wnp.pl: Coraz głośniej mówi się o tym, że konieczne będą kolejne likwidacje kopalń i to już wkrótce - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia 80.
 
     - W Polskiej Grupie Górniczej w tym roku praktycznie żadna kopalnia nie wykona planów wydobywczych. A jeszcze gorzej wyglądają zaniedbania w zakresie robót przygotowawczych. Coraz głośniej mówi się o tym, że konieczne będą kolejne likwidacje kopalń i to już wkrótce - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia 80.
      • Bogusław Ziętek wskazuje, że decyzja by rozwiązać Ministerstwo Energii jest zła.
      • Jego zdaniem jeśli skończy się tym, że nadzór nad górnictwem będzie oddzielony od nadzoru nad energetyką, to zniweczone zostaną starania, by te branże maksymalnie ze sobą powiązać.
      • O perspektywach sektora węglowego będziemy dyskutować 22 listopada w Katowicach podczas konferencji Górnictwo.
 
  Jak ocenia pan zapowiedź likwidacji Ministerstwa Energii z perspektywy funkcjonowania branży górniczej?
     - To są fatalne decyzje, żeby rozwiązać Ministerstwo Energii. Tym bardziej, że sytuacja polskiego górnictwa jest katastrofalna. Jeżeli skończy się tym, że nadzór nad górnictwem będzie oddzielony od nadzoru nad energetyką, to zniweczone zostaną starania ostatnich lat, aby obydwie te branże maksymalnie ze sobą powiązać. Obecna sytuacja górnictwa jest katastrofalna i wymaga natychmiastowych decyzji.
  Nie przesadza pan aby?
     - Przykładowo kopalnie Tauronu Wydobycie generują ogromne straty. Za trzy kwartały tego roku jest to ponad 260 mln zł strat i wszystkie trzy kopalnie są tam zagrożone likwidacją. Źle wygląda też sytuacja w Polskiej Grupie Górniczej oraz Jastrzębskiej Spółce Węglowej. W Polskiej Grupie Górniczej w tym roku praktycznie żadna kopalnia nie wykona planów wydobywczych. A jeszcze gorzej wyglądają zaniedbania w zakresie robót przygotowawczych. Coraz głośniej mówi się o tym, że konieczne będą kolejne likwidacje kopalń i to już wkrótce.
  Ale przecież Jastrzębska Spółka Węglowa, wydobywająca głównie węgiel koksowy, jakoś sobie radzi...
     - Wygląda to tak, że Jastrzębska Spółka Węglowa, po okresie dobrej koniunktury szoruje po dnie. Widać to nie tylko po wycenie giełdowej tej spółki, ale również po tym, że Jastrzębska Spółka Węglowa ma kończące się możliwości sięgania po nowe złoża. A te, którymi dysponuje, są niewystarczające. Oczywiście kiedy była dobra cena węgla koksowego, to Jastrzębska Spółka Węglowa nieźle zarabiała, ale teraz kiedy ceny węgla koksowego spadają, a koszty wydobycia drastycznie rosną - to spółka ta w błyskawicznym tempie będzie iść na dno. Minister energii Krzysztof Tchórzewski był gwarancją tego, że na te zagrożenia będzie można szybko zareagować. Niestety obecnie - na skutek paraliżu decyzyjnego - stoimy w miejscu. A zanim ten okres paraliżu minie, po górnictwie mogą zostać tylko zgliszcza.
 
 
 

                          

   02.09.2019
Kondolencje
Katowice, 2 września 2019 roku
 
      Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Mamy naszego Kolegi Janusza Wojtasika.
 
     Januszu, w tym przepełnionym rozpaczą czasie składamy Tobie oraz Twojej Rodzinie i Najbliższym wyrazy głębokiego współczucia i solidarności. Nasze myśli są teraz z Tobą. Pamiętaj, że zawsze możesz liczyć na wsparcie!
 
      Łączymy się w bólu.
 
                                           Bogusław Ziętek
                                                                        
   wraz z Koleżankami i Kolegami
                           z Komisji Krajowej WZZ „Sierpień 80".
 
 

                          

 
27.08.2019
Związki zawodowe działające w Hucie Pokój S.A. zwracają się do Premiera
Ruda Śląska, 27 sierpnia 2019 roku
 
                                                                                                         MATEUSZ MORAWIECKI
                                                                                                         Prezes Rady Ministrów
                                                                                                         Al. Ujazdowskie 1/3
                                                                                                         00-583 Warszawa
 
             Szanowny Panie Premierze,
 
     Związki zawodowe działające w Hucie Pokój S.A. zwracają się do Pana o pomoc i interwencję w sprawie przyszłości Huty Pokój w Rudzie Śląskiej.
     Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami Pana Premiera, że Huta Pokój będzie uratowana od likwidacji i że jest perspektywicznym zakładem, z żalem informujemy iż kierunek ten sabotowany przez ludzi podległych Panu, w tym głównie przez Zarząd Węglokoksu. Tym bardziej to dziwi, gdy weźmiemy pod uwagę to, że Huta Pokój jest przygotowana na proces restrukturyzacji i potrafi ponieść ten ciężar.
Dwa tygodnie temu, z udziałem Wiceministra Energii, odbyło się spotkanie poświęcone ratowaniu Huty Pokój. Zapadły decyzje i zobowiązania do natychmiastowego wykonania pewnych działań, lecz po dziś dzień nie uczyniono tego. Ten sposób sabotowania działań doprowadzi szybko do upadku naszej Huty, likwidacji naszych miejsc pracy i zniszczenia niezwykle bogatej historii tego miejsca.
     Pozwalamy sobie tym pismem wznieść alarm i prosić Pana Premiera o interwencję, gdyż wiemy, że zależy Panu aby Huta Pokój i nasze miejsca pracy w niej ocalały. Wiemy, że Pan Premier gorąco kibicuje naszej Hucie. Pamiętamy Pana wypowiedzi, także te składane podczas osobistych wizyt w Hucie Pokój. Głęboko wierzymy w szczerość tamtych słów, które były dla nas niezwykle ważne i dające ogrom nadziei i siły, aby wspólnie z Rządem uczynić wszystko, aby uratować Hutę Pokój w Rudzie Śląskiej. I stanie się tak pod warunkiem, że nie będzie sabotowania tych działań i robienia wbrew obietnicom składanym przez Pana Premiera. Zarząd Węglokoksu nie może być ponad Prezesem Rady Ministrów!
     Panie Premierze, zważywszy na wagę sprawy, raz jeszcze, jako Strona Społeczna z całą mocą prosimy Pana o osobisty nadzór nad procesem ratowania Huty Pokój.
 
 
 
 

                          

 
    19.07.2019
Nieporozumienie, czyli fatalne porozumienie w TAURON Wydobycie
O Ś W I A D C Z E N I E
 
     Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" nie akceptuje porozumienia podpisanego przez niektóre związki zawodowe w spółce Tauron Wydobycie. W naszej opinii, protestującym górnikom należą się realne i stałe podwyżki płac, a nie jednorazowe dodatki.
     Przez lata górnicy i branża górnicza znosiła wiele wyrzeczeń. Kryzys, dekoniunktura, restrukturyzacja, potrzeba oszczędności i konieczność zabezpieczenia środków finansowych na inwestycje - powodów by ciąć prawa i zamrażać pensje było całe mnóstwo. Zawsze wtedy mówiono górnikom, że trzeba zacisnąć pasa po to by później było lepiej. Teraz, gdy górnictwo prosperuje dobrze, osiąga zyski - spółki węglowe jakby zapomniały o tamtych obietnicach i nie wynagradzają górnikom należycie lat poświęceń, wyrzeczeń i ciężkiej pracy. To musi się zmienić!
     To najwyższy czas na zmiany. Na docenienie górniczego trudu. To czas, w którym górnicy słusznie upominają się o swoje. Swoje pieniądze i dobro swoich rodzin - o swoją przyszłość. Dlatego więc muszą godnie zarabiać. I do tego trzeba jak najszybciej doprowadzić, zawierając dobre porozumienia, realnie podnoszące pensje. W innym bowiem przypadku dojdzie do niekontrolowanych niepokojów społecznych, o których słyszy się coraz częściej, albo do porzucania górniczego stanu. Takie są niestety scenariusze.
     WZZ "Sierpień 80" jest za porozumieniem płacowym w górniczych spółkach, w tym w Tauron Wydobycie, ale za porozumieniem dobrym, które pozytywnie odczuje każdy górnik i pracownik kopalni.
 
 
                                                                                                               Bogusław Ziętek
                                                                                       Przewodniczący WZZ "Sierpień 80"
 
                         
12.07.2019
Bogusław Ziętek o wydobyciu i imporcie węgla oraz górniczych związkach
za portalem wnp.pl
Autor: JERZY DUDAŁA   11-07-2019 06:00
     - Wynagrodzenia w Polskiej Grupie Górniczej muszą wzrosnąć. Jeżeli nie, to wykwalifikowani górnicy uciekać będą do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, natomiast w Polskiej Grupie Górniczej będzie dochodzić na tym tle do perturbacji społecznych. A spółka potrzebuje spokoju - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia 80.
   Jeżeli nie dojdzie do znaczącego spadku cen węgla na światowym rynku?
     - Dlatego konieczne są działania na szczeblu rządowym zabezpieczające nasz rynek wewnętrzny, o których mówiłem na wstępie tej rozmowy. Konieczne jest również podjęcie decyzji na szczeblu spółek, które pozwolą odbudować potencjał wydobywczy i uniezależnienie się od importu węgla. Jednak najgorszą rzeczą, jaką moglibyśmy zrobić, to odejść od przebudowy spółek, która w przyszłości pozwoli im funkcjonować na tym uzależnionym od wahań koniunktury rynku niezależnie od cen węgla.
   Ale jak to zrobić?
     - Produkując coraz lepszej jakości węgiel oraz sprawiając, że przychody z produkcji i sprzedaży węgla będą stanowić ważne, ale nie jedyne źródło dochodów.
   Czy pańskim zdaniem konieczne są też - postulowane od dawna - zmiany w organizacji pracy, w tym wydłużenie tygodnia pracy kopalń przynajmniej do sześciu dni?
     - Niepotrzebnie na tym etapie, na jakim obecnie jest górnictwo, wrzucany jest ten temat.
   Jak to?!
     - W praktyce od blisko dwóch lat Polska Grupa Górnicza fedruje przez sześć dni w tygodniu i poprawy wydobycia nie widać. Wprost przeciwnie - od poniedziałku do piątku fedruje się coraz mniej, a nadrabia w soboty. Nauczmy się wydobywać przez pięć dni w tygodniu. A przede wszystkim najpierw tak zorganizujmy ludziom pracę, aby jak najbardziej wykorzystać te pięć „czarnych dni”. A potem możemy się zastanawiać, czy rzeczywiście potrzebny jest dodatkowy dzień wydobycia.
   Jaką postawę górniczych związków zawodowych przewiduje pan w niedalekiej przyszłości?
     - Związki zawodowe do tej pory w zasadzie potrafiły rozumieć problemy branży górniczej i potrafiły angażować się w ich rozwiązywanie, wskazując i podpowiadając politykom właściwe rozwiązania. Najgorsze, co mogłoby spotkać górnictwo i ruch związkowy, to angażowanie się w personalne przepychanki. Tak, jak niestety miało to ostatnio miejsce w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Nikt nie jest w stanie zrozumieć związkowca, który angażuje się w obronę prezesa spółki i mobilizuje do tego innych, a takiej samej aktywności nie wykazuje na przykład w kwestii wprowadzenia zakładowego układu zbiorowego pracy.
Ja jednak mam nadzieję, że - podobnie jak przy powstaniu Polskiej Grupy Górniczej - związki zawodowe potrafić będą racjonalnie i odpowiedzialnie bronić interesów pracowników. A także wywierać wpływ i naciski na decydentów, którzy powinni w najbliższym czasie podjąć konieczne decyzje, aby uchronić polskie górnictwo przed starymi i nowymi zagrożeniami.
   Jak pan sądzi, czy w górnictwie Sierpniowi 80 będzie po drodze z Solidarnością?
     - Jest i będzie. W Solidarności jest wielu rozsądnych i mądrych ludzi, którzy podobnie postrzegają szanse i zagrożenia, jakie stoją przed polskim górnictwem. Wiele razy w przeszłości pokazywaliśmy, że potrafimy jako związki zawodowe ze sobą współpracować i myślę, że nie inaczej będzie w przyszłości. Oczywiście ważnym jest, aby nie zapominać o swojej roli i pamiętać, że związek zawodowy to związek zawodowy, zarząd to zarząd, a rząd to rząd. W Solidarności pamięta się nauczkę, jaką był dla nich AWS i wiem o tym, że jako ludzie rozsądni drugi raz takiego samobójstwa popełniać nie będą.
   A inne wyzwania?
     - Kolejnym wyzwaniem są oczywiście kwestie płacowe. Wynagrodzenia w Polskiej Grupie Górniczej muszą wzrosnąć. Jeżeli nie, to wykwalifikowani górnicy uciekać będą do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, natomiast w Polskiej Grupie Górniczej będzie dochodzić na tym tle do perturbacji społecznych. A spółka ta potrzebuje spokoju.
   Co dalej z zarządzaniem sektorem węglowym? Dotąd nie ma następcy wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego, który był odpowiedzialny za górnictwo, ale dostał się do europarlamentu.
     - Ze swojej funkcji odszedł jeden z najlepszych wiceministrów zajmujących się górnictwem, jakich mieliśmy na przestrzeni ostatnich lat. A zatem Grzegorza Tobiszowskiego trudno będzie zastąpić. Na szczęście w sprawy górnictwa od początku mocno i kompetentnie zaangażowany jest minister energii Krzysztof Tchórzewski, którego szczęśliwie Solidarność z Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie zdołała odwołać.
   Czyli nie podziela pan opinii związkowców z Solidarności z Jastrzębskiej Spółki Węglowej na temat ministra energii?
     - Nie, nie podzielam. Uważam, że manipulacją jest wmawianie opinii publicznej, że prezes Daniel Ozon chciał tylko dobrze dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej, a minister energii Krzysztof Tchórzewski chciał tylko źle dla JSW. Szanuję dokonania prezesa Daniela Ozona. Jestem gorącym zwolennikiem przekształceń, które z jego inspiracji dokonały się w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, wprowadzając tę spółkę w XXI wiek. Ale myślę sobie, że byłoby dla niego uwłaczające, gdyby zawdzięczał swoje stanowisko temu, że obronili go związkowcy. Nawiasem mówiąc, ci sami związkowcy, których powołał do rady Fundacji JSW. Wiem również, ile dobrego dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej zrobił w najtrudniejszym momencie minister energii Krzysztof Tchórzewski, bowiem to on wyciągnął tę spółkę ze szponów banków. Szkoda, że panowie nie umieli się dogadać, ale prezes, który publicznie kwestionuje opinie ministra, powinien odejść. Solidarność, jeśli się nie opamięta, doprowadzi do tego, że kontrolę nad Jastrzębską Spółką Węglową przejmie minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz i ludzie od ministra Jarosława Gowina, bo wykorzystując tę awanturę, takie pomysły w rządzie już się pojawiły. Jak z tego widać, kwestie personalne są bardzo trudne i skomplikowane. I jakiś czas jeszcze możemy czekać na następcę wiceministra Tobiszowskiego. Na szczęście te najważniejsze decyzje dotyczące losów górnictwa może podjąć minister energii Krzysztof Tchórzewski. A te rozstrzygające o przyszłości polskiego węgla na lata - tak czy siak leżą w kompetencji całego rządu, który powinien się tym jak najszybciej zająć.
   A pan jest optymistą czy pesymistą w zakresie przyszłego funkcjonowania rodzimego górnictwa?
     - Powiedziałem o najważniejszych zagrożeniach, które stoją przed branżą i których nie wolno bagatelizować. Ale patrząc na obydwie najważniejsze spółki, czyli Jastrzębską Spółkę Węglową i Polską Grupę Górniczą i na to, jak zmieniają się one, przebudowując swoją strukturę - stawiając na innowacyjność, nowoczesne rozwiązania i dywersyfikację produkcji - jestem optymistą. Jastrzębska Spółka Węglowa i Polska Grupa Górnicza - jeżeli pozwoli się im kontynuować przekształcenia, które się tam obecnie dokonują - będą nowoczesnymi spółkami XXI wieku, a nie, jak wielu chciało, skansenami z wieku XX.
   Nie brak też opinii, że mamy obecnie przerost formy nad treścią. Mówi się o różnych nowych innowacyjnych przedsięwzięciach, a problemy z wydobyciem są coraz to większe. Co pan o tym sądzi?
     - Podzielam troskę osób, które te opinie wypowiadają. Ja i mój związek od długiego czasu wskazujemy na błędy w zarządzaniu na poziomie produkcyjno-inwestycyjnym w obydwu tych spółkach. Szczególnie widać to na przykładzie Polskiej Grupy Górniczej, bo spółka ta nie radzi sobie z produkcją. Od dawna wskazywaliśmy, że jest to problem. Natomiast nie wolno nie zauważyć, że wykorzystując dobrą koniunkturę na rynku światowym oraz korzystne dla górnictwa działania rządu - obie te spółki zmieniają się w dobrym kierunku. Zarówno Jastrzębska Spółka Węglowa, która robi to lepiej, wykorzystując media i pokazując zmiany w niej zachodzące, jak i Polska Grupa Górnicza, która robi nie mniej, ale ciszej. Te spółki zmieniają się i już wkrótce będą tego pozytywne efekty.
   Jeżeli nie dojdzie do znaczącego spadku cen węgla na światowym rynku?
     - Dlatego konieczne są działania na szczeblu rządowym zabezpieczające nasz rynek wewnętrzny, o których mówiłem na wstępie tej rozmowy. Konieczne jest również podjęcie decyzji na szczeblu spółek, które pozwolą odbudować potencjał wydobywczy i uniezależnienie się od importu węgla. Jednak najgorszą rzeczą, jaką moglibyśmy zrobić, to odejść od przebudowy spółek, która w przyszłości pozwoli im funkcjonować na tym uzależnionym od wahań koniunktury rynku niezależnie od cen węgla.
   Ale jak to zrobić?
     - Produkując coraz lepszej jakości węgiel oraz sprawiając, że przychody z produkcji i sprzedaży węgla będą stanowić ważne, ale nie jedyne źródło dochodów.
   Czy pańskim zdaniem konieczne są też - postulowane od dawna - zmiany w organizacji pracy, w tym wydłużenie tygodnia pracy kopalń przynajmniej do sześciu dni?
     - Niepotrzebnie na tym etapie, na jakim obecnie jest górnictwo, wrzucany jest ten temat.
   Jak to?!
     - W praktyce od blisko dwóch lat Polska Grupa Górnicza fedruje przez sześć dni w tygodniu i poprawy wydobycia nie widać. Wprost przeciwnie - od poniedziałku do piątku fedruje się coraz mniej, a nadrabia w soboty. Nauczmy się wydobywać przez pięć dni w tygodniu. A przede wszystkim najpierw tak zorganizujmy ludziom pracę, aby jak najbardziej wykorzystać te pięć „czarnych dni”. A potem możemy się zastanawiać, czy rzeczywiście potrzebny jest dodatkowy dzień wydobycia.
   Jaką postawę górniczych związków zawodowych przewiduje pan w niedalekiej przyszłości?
     - Związki zawodowe do tej pory w zasadzie potrafiły rozumieć problemy branży górniczej i potrafiły angażować się w ich rozwiązywanie, wskazując i podpowiadając politykom właściwe rozwiązania. Najgorsze, co mogłoby spotkać górnictwo i ruch związkowy, to angażowanie się w personalne przepychanki. Tak, jak niestety miało to ostatnio miejsce w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Nikt nie jest w stanie zrozumieć związkowca, który angażuje się w obronę prezesa spółki i mobilizuje do tego innych, a takiej samej aktywności nie wykazuje na przykład w kwestii wprowadzenia zakładowego układu zbiorowego pracy. Ja jednak mam nadzieję, że - podobnie jak przy powstaniu Polskiej Grupy Górniczej - związki zawodowe potrafić będą racjonalnie i odpowiedzialnie bronić interesów pracowników. A także wywierać wpływ i naciski na decydentów, którzy powinni w najbliższym czasie podjąć konieczne decyzje, aby uchronić polskie górnictwo przed starymi i nowymi zagrożeniami.
   Jak pan sądzi, czy w górnictwie Sierpniowi 80 będzie po drodze z Solidarnością?
      - Jest i będzie. W Solidarności jest wielu rozsądnych i mądrych ludzi, którzy podobnie postrzegają szanse i zagrożenia, jakie stoją przed polskim górnictwem. Wiele razy w przeszłości pokazywaliśmy, że potrafimy jako związki zawodowe ze sobą współpracować i myślę, że nie inaczej będzie w przyszłości. Oczywiście ważnym jest, aby nie zapominać o swojej roli i pamiętać, że związek zawodowy to związek zawodowy, zarząd to zarząd, a rząd to rząd. W Solidarności pamięta się nauczkę, jaką był dla nich AWS i wiem o tym, że jako ludzie rozsądni drugi raz takiego samobójstwa popełniać nie będą.
 
 

                          

   03.06.2019
Sierpień 80 pisze do premiera w sprawie hut
 
 
 

                          

    08.04.2019
Popieramy strajk. Szkoda komentować działania kolegów z Solidarności
za onet.pl:
     Sierpień 80: Popieramy strajk. Szkoda komentować działania kolegów z "Solidarności"
Paweł Pawlik Dziennikarz Onetu
     Mamy dziś olbrzymie zainteresowanie ze strony nauczycieli, którzy chcą przystąpić do naszego związku – mówi w rozmowie z Onetem Patryk Kosela, rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80". Jego zdaniem, to efekt działań szefa krajowej oświaty i wychowania "Solidarności", który wczoraj w imieniu części protestujących nauczycieli, podpisał porozumienie z rządem. – Strajk przemodeluje scenę związkową – uważa Kosela.
     • Związkowcy z "Sierpnia 80" popierają strajk nauczycieli i w krytyczny sposób odnoszą się do podpisanego wczoraj wieczorem porozumienia "Solidarności" z rządem
     • Rzecznik "Sierpnia" uważa, że działanie "S" doprowadzi do braku zaufania szeregowych członków związku do władz krajowych, a w konsekwencji "przemodelowania sceny związkowej"
     • Dziś rano rozpoczął się strajk nauczycieli organizowany przez ZNP i Forum Związków Zawodowych. Do strajku przystąpiła też część nauczycieli, należąca do "Solidarności". Tak jest m.in. z woj. śląskim, dolnośląskim, wielkopolskim i kujawsko-pomorskim
     – Uważamy, że każda grupa zawodowa, która walczy i upomina się o swoje, ma do tego pełne prawo. Jako centrala związkowa popieramy postulaty płacowe protestujących nauczycieli. Strajk ma nasze pełne poparcie – mówi w rozmowie z Onetem Patryk Kosela, rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80".Mamy dziś olbrzymie zainteresowanie ze strony nauczycieli, którzy chcą przystąpić do naszego związku – mówi w rozmowie z Onetem Patryk Kosela, rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80". Jego zdaniem, to efekt działań szefa krajowej oświaty i wychowania "Solidarności", który wczoraj w imieniu części protestujących nauczycieli, podpisał porozumienie z rządem. – Strajk przemodeluje scenę związkową – uważa Kosela
   Jak dodaje, struktury związkowe w których działa "Sierpień" w sektorze edukacji, oświaty i wychowania, miały wolny wybór, co do udziału i sposobu głosowania w referendum strajkowym. Nasz rozmówca dodaje jednak, że struktury związku w całości poparły strajk. Zapytany, czy inne sekcje związkowe np. górnicy zamierzają wesprzeć koleżanki i kolegów z oświaty mówi, że związek nie będzie eskalował konfliktu.
     – Tam gdzie my działamy w strukturach oświaty, bierzemy w proteście czynny udział. Nie przewidujemy innych gestów solidarności z protestującymi nauczycielami – mówi rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80". Zwraca uwagę na inny aspekt sprawy.
     – Mamy dziś olbrzymie zainteresowanie ze strony nauczycieli, również ze struktur Solidarności", którzy chcą przystąpić do naszego związku. To efekt działań szefa krajowej oświaty i wychowania NSZZ "Solidarność." Lepiej nie komentować postawy, wyborów i działań kolegów z "Solidarności". Jestem jednak przekonany, że strajk nauczycieli przemodeluje scenę związkową – uważa Kosela. Część związkowców z "S" nie zgadza się z decyzją centrali.
   Przypomnijmy, że wczoraj późnym wieczorem porozumienie w sprawie sytuacji nauczycieli podpisali przedstawiciele strony rządowej: wicepremier Beata Szydło i szef krajowej oświaty i wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa.
   Natomiast dziś rano rozpoczął się strajk nauczycieli organizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Co ciekawe do strajku przystąpiła też część nauczycieli, należąca do "Solidarności". Tak jest m.in. z województwie śląskim, dolnośląskim, wielkopolskim i kujawsko-pomorskim.
   Ryszard Proksa odniósł się do tej sytuacji w specjalnym komunikacie. – Apelujemy o rozwagę i niepodejmowanie akcji strajkowej. Od samego początku naszym zadaniem było uniknięcie sytuacji, w której w nasze działania uwikłani zostaną uczniowie. W tym czasie nasze flagi nie powinny wisieć na murach placówek oświatowych – czytamy.
   Działanie lidera oświatowej "S" nie wszystkim członkom tej organizacji przypadła do gustu. Szefowa wielkopolskiej oświatowej Solidarności Izabela Lorenz-Sikorska powiedziała PAP, że "ludzie są oburzeni tym, w jaki sposób podpisane zostało porozumienie, że to się odbyło bez konsultacji". – Nie ma zgody ludzi na to. Jest potrzeba zwołania nadzwyczajnego zwołania delegatów z wnioskiem o odwołanie Ryszarda Proksy z funkcji przewodniczącego sekcji krajowej – skomentował ostro Lorenz-Sikorska.
Natomiast przewodniczący śląsko-dąbrowskiej oświatowej "S" Lesław Ordon powiedział w rozmowie z Onetem, że większość nauczycieli należąca do Solidarności w woj. śląskim przystąpiła dziś do strajku. – Ci związkowcy, którzy uważają, że wczorajsze postanowienie jest niesatysfakcjonujące, strajkują. Według mojej wiedzy, to jest większość – mówi nam Ordon.
 

                          

 
   12.02.2019
Nawet Ukraińcy nie chcą pracować w Biedronce
 
na stronie: wiadomoscihandlowe.pl:
     - Warunki pracy w marketach Biedronka są już tak koszmarne, że w sieci nie chcą pracować nawet Ukraińcy - pisze Patryk Kosela, rzecznik prasowy i członek Komisji Krajowej związku zawodowego Sierpień "80 w najnowszym numerze "Kuriera Związkowego".
     Autor tekstu twierdzi, że sieć rozwijana przez Jeronimo Martins "dwoi się i troi, aby ściągnąć pracowników zza wschodniej granicy, bo inaczej nie będzie miał kto pracować". Kosela zwraca uwagę, że nowa linia rekrutacyjna Biedronki działa w dwóch językach: polskim i ukraińskim. Również rekrutacja online prowadzona jest przez dyskontową sieć po polski i ukraińsku.
     Przedstawiciel Sierpnia "80 pisze też, że problemami Biedronki są "mała liczba pracowników, zagracone niewyłożonym towarem alejki i kolejki do kas". - Dostrzec tego nie chcą jednak władze spółki i ignorują żądania związkowców. To głupia polityka, a konkurencja odrobiła swoje lekcje z pozacenowych elementów konkurencyjności - zauważa Kosela.
     Rzecznik prasowy Sierpnia "80 chwali natomiast... Lidla, czyli głównego konkurenta Biedronki. - Lidl w reklamach z pracownikami pokazuje, że dla klientów liczy się też komfort zakupów. (...) Swoimi reklamami firma udowadnia, że jest krok przed innymi, bo eksponuje większość kluczowych argumentów, dlaczego konsument z limitowaną ilością wolnego czasu powinien udać się na zakupy do tej, a nie innej sieci handlowej - napisał Kosela.
     Związkowiec przypomina, że w Biedronce trwa aktualnie referendum strajkowe. Głównym postulatem strony związkowej nie jest podwyżka płac, lecz poprawa warunków pracy. Związkowcy chcą m.in. zwiększenia zatrudnienia, zmniejszenia liczby zadań przypadających na jednego pracownika, poprawy zasad magazynowania towaru, oraz zapewnienia ochrony w placówkach handlowych w godzinach wieczornych.
    Źródło: "Kurier Związkowy"
 
 

                          

 
    05.02.2019
Bogusław Ziętek dla nettg.pl
     - Te populistyczne hasła, które głosi Robert Biedroń, pachną pogardą wobec Śląska i górników. To jest dla mnie mocno dyskusyjne pod kątem moralnym. Poza tym ekonomia, która przedstawia Biedroń jest całkowicie oderwana od rzeczywistości - mówi portalowi netTG.pl Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ Sierpień 80.
    Związkowiec skomentował dla nas pomysły, które przedstawił Robert Biedroń w czasie niedzielnej, 3 lutego, konwencji programowej nowej partii Wiosna. Na warszawskim Torwarze była mowa m.in. o likwidacji górnictwa do 2035 r. i energetyki opartej na węglu.
     - Powiem wprost, że dawno takich głupot o górnictwie i energetyce nie słyszałem i niestety szkoda, że takie głupoty tak szybko obiegają media. Biedroń zebrał modne tematy, ułożył je w pewien zestaw i na nich próbuje się lansować. Można stwierdzić, że ten program to ładne opakowania, ale w środku niestety pusto – ocenił Ziętek.
      - Ugrupowanie Biedronia dyskwalifikuje nie tylko to, co mówią o górnictwie, ale także inne pomysły. Rozumiem, że ta partia ma być lewicowa. Lewica z założenia ma walczyć z biedą, a nie ją utrwalać. Tak bowiem rozumiem pomysł z rozdawaniem bonów na energooszczędne lodówki osobom ubogim. To właśnie utrwalanie biedy i na dodatek stygmatyzowanie ludzie biednych. W tym aspekcie partia Biedronia może się uczyć od Prawa i Sprawiedliwości. Program 500+ jest adresowany zarówno do tych, którzy mają niskie dochody, jak i do tych, których można określić mianem bogatych. Tu nie ma żadnego podziału – przyznał lider WZZ Sierpień 80. Jego zdaniem partia Wiosna długo nie przetrwa. To ugrupowanie nie ma ludziom nic do zaoferowania poza chwytliwymi hasłami. Wyborcy szybko się na tym poznają i zidentyfikują, że to tylko słowa. Na dziś partia Biedronia nic nie znaczy, nie będzie nic znaczyć w wyborach, ani po nich – podsumował Bogusław Ziętek.
 

                          

    05.02.2019
Referendum w Biedronce
     Do 30 kwietnia potrwa referendum strajkowe w Biedronce organizowane wspólnie przez wszystkie związki zawodowe. Walka toczy się o 7 postulatów.
Poniżej ulotka kolportowana wśród pracowników sieci Biedronka    wersja pdf
 

                         

    17.01.2019
  Referendum w Biedronce
     Pracownicy sieci Biedronka mają zdecydować, czy chcą wziąć udział w ogólnopolskim strajku. Do 30 kwietnia trwa referendum w tej sprawie.
Poniżej ulotka z postulatami